Zaburzenia odżywiania. Gdy tracisz kontrolę nad jedzeniem…

Zaburzenia odżywiania. Gdy tracisz kontrolę nad jedzeniem…

Walka o szczupłą sylwetkę często wymyka się spod kontroli. Gdy staje się jedynym sposobem na życie, mówimy o zaburzeniach odżywiania, które należy leczyć. Bulimia, anoreksja czy kompulsywne objadanie to poważne choroby. W ich przypadku powrót do zdrowia jest trudny, ale możliwy. Wymaga wsparcia specjalistów oraz świadomości choroby.

Wiecie, jak działa zamknięty krąg? Tak wygląda życie chorych na bulimię. Jedno działanie nakręca drugie, bez możliwości ucieczki. Początek jest niewinny. – Zrzucę kilka kilogramów, będę lepiej wyglądać. Przestaną zwracać uwagę na moje pucołowate policzki. Niedługo lato i sezon bikini, mam cel – mówią kobiety. Zaczyna się więc stosowanie drastycznej diety, która daje efekty, ale w związku z dużymi ograniczeniami kalorii oraz innymi nałożonymi restrykcjami, przyczynia się do powstawania ciągłej frustracji, napięcia i napadów głodu, podczas których chory pochłania ogromne ilości jedzenia, dosłownie. Bez jakiejkolwiek kontroli. Kompulsywne objadanie powoduje ogromne poczucie winy, wstyd, lęk przed przytyciem oraz chęć „pozbycia się problemu”. Wynikiem takiego napięcia emocjonalnego są zachowania kompensacyjne. Ich celem będzie głodzenie się, prowokowanie wymiotów, używanie środków przeczyszczających, intensywna aktywność fizyczna. Wszystkie z tych zachowań mają jedno zadanie: uchronić przed wzrostem masy ciała oraz uwolnić od poczucia wstydu i winy. Niestety, napędza to od nowa koło choroby i cykl, w jakim działa zaburzenie. Po okresie „oczyszczenia”, wzrasta napięcie, które wywołują ciągłe myśli o jedzeniu i na nowo pojawiają się napady wilczego głodu, kolejno zachowania kompensacyjne itd. Życie osoby z bulimią to nieustająca walka pomiędzy jedzeniem, dietą według przyjętych rygorystycznych zasad, napadami objadania oraz zachowaniami kompensacyjnymi po napadzie, związanych z lękiem o przybranie dodatkowych kilogramów. Wymioty, intensywne ćwiczenia czy stosowanie środków przeczyszczających, ograniczających apetyt, dają złudne poczucie kontroli. Chory nieustannie zmaga się z natłokiem myśli związanych z jedzeniem oraz obrazem własnego ciała, które według niego jest wciąż niewystarczające. Zaburzenia odżywiania odbierają mu koncentrację i radość. Całą swoją energię kieruje na planowanie jedzenia, zakupy odpowiednich produktów i analizę zachowań związanych z pracą nad szczupłą sylwetką. W momencie napadu wilczego głodu dosięga go poczucie winy, że właśnie teraz, wszystko, co było związane z wyrzeczeniami i dietą zostało zniweczone. Myślenie „wszystko albo nic” – dodatkowo wzmaga napięcie. Aby je rozładować, zatraca się w jedzeniu, a następnie kompensacyjnym zachowaniu.

Symptomy choroby

Na zaburzenie odżywiania jakim jest bulimia, chorują najczęściej młode kobiety. Początek choroby może występować po wcześniejszych epizodach anoreksji, ale niekoniecznie. Wykrycie pierwszych symptomów, szczególnie u nastolatków, jest dość trudny. Chorzy zdają sobie sprawę, że ich zachowania związane ze spożyciem pokarmów są zaburzone, ale wstydzą się tego i ukrywają wszelkie „odchylenia od normy”. Bliscy często nie mają nawet pojęcia, że dziecko, nastolatek czy partnerka choruje. Bulimiczki świetnie się kamuflują. Napady niekontrolowanego objadania oraz wymioty czy inne działania kompensacyjne mają więc miejsce w samotności. Sam wygląd ciała osoby chorej zwykle nie wzbudza obaw otoczenia. Nie widać na nim wychudzenia, czasem nawet charakteryzuje go niewielka nadwaga. Uwagę mogą zwrócić jednak: nerwowe zachowania, spadek nastroju, duże zainteresowanie odżywianiem i skrupulatne podejście do przygotowywania różnych posiłków oraz realizacji zakupów. Do tego dochodzi znikanie po wspólnym jedzeniu w toalecie, samotne jedzenie w ukryciu, pochowane po kątach, spore zapasy żywności… Skomplikowany jest również proces leczenia. Problem zaburzeń odżywiania nadal jest tematem wymagającym szerszego zgłębienia oraz wsparcia dla chorujących, a także ich bliskich. Mówią o tym poniższe dane.

Statystyki

Według badań przeprowadzonych przez National Association of Anorexia Nervosa (ANAD) wynika, że co najmniej 10 proc. populacji na świecie zmaga się z zaburzeniami odżywiania – anoreksją, bulimią czy kompulsywnym jedzeniem. Ponadto od 35 do 57 proc. dziewcząt w okresie dorastania stosuje restrykcyjne diety, środki moczopędne, odchudzające oraz przeczyszczające, a także prowokuje wymioty po posiłkach w celu zachowania szczupłej sylwetki. Statystyki w krajach zachodnich, wysokorozwiniętych, wskazują, że anoreksja to ok. 0,1-5,7 proc. chorujących nastolatek, a na bulimię zapada od 0,3 do 7,3 proc. dziewcząt poddanych badaniom. Zaburzenia odżywiania to zaburzenia psychiczne znajdujące się na podium najbardziej śmiertelnych chorób. Niepokoją też wyniki badań dotyczące skali tego problemu w Polsce, z których wynika, że ok. 33 proc. nastolatków ma już za sobą próby odchudzania, często bardzo restrykcyjne. Wśród badanych ponad ¼ zgłasza chęć obniżenia masy ciała, 50 proc. zmaga się z kompulsywnym objadaniem, 40 proc. odczuwa lęk przed nadwagą lub otyłością, a 28 proc. mówi o jadłowstręcie psychicznym. Co dziesiąty badany przyznał się do prowokowania wymiotów. Najwięcej, bo aż 70 proc. dziewcząt stosowało różnego rodzaju diety. Niestety, tam, gdzie metody ich przestrzegania są nieprawidłowe i zbyt restrykcyjne, siedmiokrotnie wzrasta prawdopodobieństwo zachorowania na zaburzenia odżywiania. Uwzględniając dane mówiące o wskaźnikach zachorowań, ozdrowienie obserwuje się w przedziale od 40 do 77 proc. pacjentów, gdzie częściowa poprawa to ok. 40 proc. badanych. Zaburzenia odżywiania przybierają również charakter chroniczny – z takim przebiegiem choroby walczy 20 proc. osób. Od 10 do 20 proc. chorych na anoreksję umiera. Najczęstszą przyczyną śmierci jest niedożywienie oraz samobójstwo. Bulimia ma również niepokojące statystyki. Poprawę odnotowuje się tu w przedziale: od 30 do 60 proc. pacjentek, jednak od 5 do 25 proc. z nich nie jest w stanie całkowicie wyzdrowieć.