Kinga Bednarz: „Przeminęły czasy klientów pukających do drzwi!”

Kinga Bednarz: „Przeminęły czasy klientów pukających do drzwi!”

Pierwszą firmę założyła jako osiemnastolatka. W trakcie następnych dziesięciu lat rozwinęła kolejne dwa biznesy. Dziś Kinga Bednarz spod rzeszowskiej Trzciany, opierając się na własnych doświadczeniach, pomaga kobietom z regionu budować markę osobistą. Przekonuje, że skuteczna bizneswoman nie powinna bać się wielobranżowości, a idąc z duchem czasu – także mediów społecznościowych. Sęk w tym, aby nadążyć za dynamiką współczesnej przedsiębiorczości i przekuć wyzwania w szanse.

Dlaczego kobiety otwierają firmy? Bo chcą być niezależne. Deklaruje to ponad 41 proc. obecnych i aż 59 proc. przyszłych bizneswoman, które końcem 2022 roku wzięły udział w badaniu przeprowadzonym na zlecenie Nest Banku i Fundacji Kobiety e-biznesu. Z raportu wynika, że na liście pozostałych motywacji znalazły się też chęć pracy na własnych zasadach, perspektywa lepszych zarobków czy większa swoboda oraz możliwość samorozwoju. Aż 23 proc. obecnych i 41 proc. przyszłych przedsiębiorczyń zadeklarowało, że własny biznes to ich marzenie…

Od bloga do firmy na własnych warunkach

Kinga Bednarz z Trzciany należy do grona kobiet na Podkarpaciu, które to marzenie spełniło. Od najmłodszych lat była zafascynowana branżą beauty. Jako nastolatka prowadziła bloga, na którym testowała i opisywała kosmetyki. Publikowała też filmy na YouTube o tej samej tematyce. Potem zaczęła studiować kosmetologię w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie oraz dokształcać się weekendowo w największej szkole makijażu w Polsce, czyli Artystycznej Alternatywie. I tak rozpoczęcie studiów zbiegło się z założeniem pierwszej działalności gospodarczej, czyli wykonywaniem makijażów u klientek w domu. Początkiłatwe nie były, Kinga podjęła więc dodatkową pracę jako pomoc w cukierni, gdzie po czasie awansowała na stanowisko dyrektora zarządzającego. Zajmowała się głównie marketingiem, a więc organizacją wesel i innych imprez okolicznościowych. Pomogło jej to w zbudowaniu bazy klientów, którą potem sprawnie wykorzystała w branży beauty.

W swoje 25 urodziny z mobilnej makeupistki przeobraziła się we właścicielkę rzeszowskiego salonu komsetycznego Glow Atelier, gdzie dbała o inne kobiety jako dyplomowana kosmetolog, wizażystka i stylistka. Problemy w biznesie pojawiły się jednak zaskakująco szybko, pandemia i lockdown zmusiły ją do tymczasowego zamknięcia lokalu, ale nie poprzestawiały szyków w działaniu.

– Wypuściłam wtedy do sprzedaży online własnoręcznie przygotowane zestawy pielęgnacyjne do dłoni, które zostały dobrze przyjęte przez klientki. To uświadomiło mi, że z każdej sytuacji jest wyjście, nawet z tej mocno zagmatwanej. W biznesie trzeba myśleć o jeden krok do przodu! – mówi Bednarz i podkreśla, że kobiety, które prowadzą własną firmę nie mogą być monotematyczne w działaniu. Wręcz przeciwnie – powinny wciąż się dokształcać i szukać u siebie kolejnych mocnych stron do zaprezentowania klientom i partnerom biznesowym.

Kinga Bednarz z Agnieszką Kaczorowską. Fot. Joanna Drabik

Drugi szczyt

Porady, które serwuje innym, stosuje również we własnym życiu. W 2021 roku postanowiła rozszerzyć swoje zawodowe horyzonty. Z myślą o silnych, niezależnych kobietach stworzyła markę odzieżową Apparel Poland, łączącą cechy stylu vintage z nowoczesnymi detalami. – Brakowało mi w sklepach nietuzinkowych ubrań dobrej jakości, w których kobiety po 30. będą wyglądać wyjątkowo bez względu na okazję. Postawiłam więc na styl retro, chciałam, żeby stylizacje były z jednej strony kolorowe i soczyste, a z drugiej eleganckie i z klasą – tłumaczy. Znakiem rozpoznawczym jej marki są ubrania inspirowane brytyjską rodziną królewską oraz słynną pierwszą damą Stanów Zjednoczonych, Jackie Kennedy. Stąd jasnoniebieskie czy jasnoróżowe marynarki skompletowane ze spódniczkami bądź spodniami w tych samych kolorach, a także rozkloszowane, aksamitne sukienki pieszczotliwie nazywane przez Kingę „Jackie” lub „Kate”.

Na czasie w biznesie

Kinga do promocji swoich biznesowych poczynań wykorzystuje na dużą skalę media społecznościowe i przekonuje inne kobiety, że marketing firm nie istnieje dziś bez Facebooka, Instagrama czy LinkedIna. Wystarczy spojrzeć na liczby. Obecnie z Facebooka korzysta ponad 1,5 mld ludzi na świecie. Liczba wszystkich użytkowników Instagrama przekracza miliard miesięcznie. Z kolei LinkedIn liczy ponad 400 mln aktywnych kont. To daje wynik niemal 3 miliardów odbiorców, wśród których jest mnóstwo osób zainteresowanych konkretnymi markami. 

– Przeminęły czasy klientów pukających do drzwi. Teraz to my musimy ich pozyskiwać, a media społecznościowe są do tego doskonałym narzędziem. Pomagają zwiększyć ruch na stronach internetowych, komunikować się z odbiorcami, zbudować własną bazę mailingową, a także łatwy w odbiorze wizerunek eksperta – wylicza przedsiębiorczyni.

Zachęca również inne kobiety, które zastanawiają się nad założeniem własnej działalności, ale powstrzymuje je strach, aby wyszły ze swojej strefy komfortu i przede wszystkim doceniły siebie i swoje umiejętności. – Panie mają największy problem z tym, że w siebie nie wierzą. Powody są różne: mało wspierający lub blokujący pomysły partner, lęk przed separacją z dzieckiem przy powrocie do pracy, czy poczucie, że nie jest się wystarczającą… – tłumaczy. Stąd wzięła się u niej potrzeba nagrywania podcastów i filmów, a także kursów oraz afirmacji. Podpowiada w nich m.in. jak stać się osobą zorganizowaną, w jaki sposób zbudować dobrą relację w zespole i dlaczego warto szukać środowiska wpierającego.