Terapia fotografią…, czyli jak zaakceptować i pokochać swoje ciało w ciąży?

Terapia fotografią…, czyli jak zaakceptować i pokochać swoje ciało w ciąży?

Roksana Głowińska, miłośniczka naturalnych zdjęć, przepełnionych emocjami i dynamiką. Z wykształcenia marketingowiec, zawodowo profesjonalna kreatorka fotoobrazu, edukatorka biznesowa i właścicielka oryginalnego studia fotografii. Na łamach portalu kobietnadwyraz.pl opowiada o pasji do indywidualnego podejścia w każdej realizacji, m.in. w sesjach brzuszkowo-kobiecych, które obecnie święcą trumfy wśród przyszłych mam. Zdjęcia w tym przypadku stają się nie tylko doświadczeniem estetycznym, ale i mocno emocjonalnym, swego rodzaju terapią, kreującą w kobietach nowy, lepszy obraz siebie…

Jak zaczęła się Twoja przygoda z fotografią?

Rozpoczęłam swoją karierę zawodową w firmie eventowo – marketingowej, realizującej m.in. sesje zdjęciowe do kampanii reklamowych, katalogów, magazynów, a także sesje dla modelek i znanych osób. Czasami sama chwytałam za aparat, ale wtedy nie czułam się jeszcze fotografem. Dopiero zajście w ciążę stało się dla mnie momentem wielkiej zmiany zawodowej. Poczułam, że chce robić w życiu coś innego. Natchnienie przyszło podczas pierwszej sesji ciążowej, którą realizowała moja siostra, zawodowy fotograf. Dobrze pamiętam te naturalne zdjęcia w pastelowych odcieniach – bez stosu rekwizytów i agresywnej kolorystyki. Wtedy po raz pierwszy pomyślałam, że nie robią takich w Rzeszowie. Większość fotografów stawiała na gruby retusz, kolorowe tła i bogato zdobione inscenizacje. Mało w tym miejsca na intymność i rodzinne emocje. Zabawne jest to, że dziesięć lat temu ludzie przewracali oczami na myśl o sesji zdjęciowej w naturalnym wydaniu, teraz to dla nich oczywistość…

Kiedy pasja przerodziła się w profesjonalne zajęcie?

Po urodzeniu synka zaczęłam tworzyć własne studio fotograficzne. Chciałam wnieść inną jakość do rzeszowskiej fotografii. Od samego początku naturalność stała się moim znakiem rozpoznawczym. Zawodu uczyła mnie siostra, doszkalałam się też na wielu kursach. Postawiłam sobie za cel robienie zdjęć, na których kobiety czują się piękne, takie, jakie są.

Fotografia brzuszkowo-kobieca jest bardzo popularna w Polsce, czy na Podkarpaciu również?

Kobiety na Podkarpaciu chętnie uwieczniają przełomowy moment w swoim życiu, jakim jest ciąża. To dla nich jedno z najprzyjemniejszych wspomnień całego okresu oczekiwania na dziecko i swego rodzaju fototerapia, dzięki której przekonują się, że wyglądają cały czas tak samo kobieco. Sesja ciążowa, pomimo oczywistych niedogodności, pozwala zaprezentować się światu nieco inaczej – w buduarowych, zmysłowych stylizacjach czują się na nowo piękne i wyjątkowe.

Realizując tego typu sesje możesz wykonać także ujęcia aktów ciążowych… Czy kobiety chętnie decydują się na takie zdjęcia?

Bardzo chętnie biorą w nich udział, chociaż jak wiele z nas, zmagają się z kompleksami. Na takich sesjach wykonujemy kilka stylizacji. Zaczynamy od zdjęć całkowicie ubranych, później powoli pozbywamy się kolejnych części garderoby i w końcu niepostrzeżenie przechodzimy do pięknych aktów, okraszonych jedynie dolną częścią bielizny czy delikatnie powiewającą tkaniną. Popularne są nie tylko fotografie sensualne, mocno kobiece, ale też w towarzystwie partnera życiowego, który zwykle ma większe obiekcje przed zrobieniem zdjęć, niż przyszła mama. Wszystko zależy od tego, co się komu podoba. Przed sesją warto poszukać inspiracji, chociażby w aplikacji Pinterest. To ułatwi pracę i modelce, i fotografowi.

Zdarza się, że kobieta marzy o zdjęciach sensualnych, jednak zupełnie nie akceptuje swojego ciała?

Poczucie atrakcyjności oraz emocje związane z akceptacją własnego ciała są u kobiet bardzo silne, szczególnie u przyszłych mam. Większość ma jakieś kompleksy, z którymi radzi sobie lepiej lub gorzej. Naprawdę wiem, co przeżywa przyszła mama, kiedy widzi, jak zmienia się jej ciało. Sama nią jestem…Niełatwo w okresie ciąży wyjść ze swojej strefy komfortu, a co dopiero zapozować w doskonałym humorze jako modelka. Do tego dochodzą stresy związane z doborem odpowiedniej stylizacji, makijażu i fryzury, a także te wynikające z obecności partnera u boku na planie zdjęciowym. Dobrym antidotum na te wszystkie rozterki będzie wcześniejsza rozmowa o wzajemnych wymaganiach i oczekiwaniach – zarówno ze strony fotografa, jak i klientki. Dzięki takiemu podejściu, w dniu sesji działamy z pełną energią i pozytywnym nastawieniem, bo wiemy, czego się spodziewać. Unikamy wtedy ewentualnych braków i stresu związanego z przygotowaniem. Zresztą zawsze można dogadać się z fotografem, że jeżeli zdjęcia nie spełnią oczekiwań, nie zostaną w żadnym wypadku opublikowane. To daje klientce poczucie bezpieczeństwa.

Czy przytrafiały Ci się sytuację, w których kobiety najpierw decydowały się na sesję ciążową, a po przekroczeniu progu studia rezygnowały, przytłoczone lękiem przed pozowaniem?

Nie miałam takich doświadczeń, bo wielu klientów przychodząc do mojego studia powtarza, że czuje się tak, jakby znało mnie od dawna. To dlatego, że cały czas pokazuję się w mediach społecznościowych. W dzisiejszych czasach robienie samych zdjęć nie wystarcza. Jako fotograf musisz odsłonić zaplecze swojej pracy, zaprezentować krok po kroku jak działasz. To czyni cię wiarygodnym i przyjaznym w odbiorze. Pomaga również w przełamaniu lodów z nieśmiałymi modelkami/modelami. Wracając do sesji, to najczęściej spotykam się u kobiet ze stwierdzeniem, że nie potrafią pozować i to je dość mocno stresuje. W takim przypadku warto na spokojnie porozmawiać i wyjaśnić, że fotograf jest od tego, aby w każdym zdjęciu wydobyć naturalne piękno modelki i zatrzymać w kadrze towarzyszące jej emocje.

W jaki sposób przyszła modelka powinna przygotować się do sesji? Na co zwrócić szczególną uwagę?

Po pierwsze powinna znaleźć takiego fotografa, który wie, jak ustawić modelkę i jak pokierować światłem, by dostrzegła w sobie piękno. Dobrego fotografa można poznać po tym, że nie dysponuje terminami z dnia na dzień. Czasami trzeba na niego czekać nawet trzy miesiące. Jednak sesja, podczas której czujemy się komfortowo i beztrosko, a do tego dobrze wyglądamy, rekompensuje dłuższy okres oczekiwania. Co do pozostałych przygotowań ważny jest dobrze dobrany makijaż. Warto wybrać taki, który nas nie przerysuje, a upiększy. Ułożenie włosów jest równie ważne, chociaż zawsze możemy im pomóc delikatnymi powiewami z wiatraków…Warto też postawić na ładny, naturalny manicure, bo dłonie podczas zdjęć odgrywają dość istotną rolę – obejmują brzuszek, w którym ukrywa się sprawca całego zamieszania.

Czy z sesją ciążową warto czekać do 9. miesiąca?

Absolutnie nie. Sesję ciążową robimy, będąc w ciąży, a nie przed porodem. Najlepszy czas jest między 30. a 34. tygodniem. W tym okresie kobieta czuje się fizycznie najlepiej, mdłości już minęły, a ciążowa opuchlizna jeszcze się nie pojawiła. Nasze kostki u nóg nadal przypominają kostki, a brzuch jest pięknie zaokrąglony.

Rozmawiała Natalia Chrapek