Gdy życie toczy się w zawrotnym tempie, coraz trudniej o chwilę refleksji i troski o siebie. Zanurzając się jednak w literacki świat, dajemy sobie chwilę wytchnienia i szansę na ponowne zbudowanie wewnętrznej równowagi oraz pewności siebie. Jakie jeszcze korzyści przynosi czytanie? Oto jak literatura wpływa na naszą psychikę i wspiera codzienne dbanie o umysł.
Zgodnie z teorią głoszoną przez naukowców, w naszym organizmie, nie ma genu odpowiadającego za inteligencję, natomiast czynnikiem, który ją kształtuje, jest liczba przeczytanych książek. Poszukiwanie metod radzenia sobie w codziennych sytuacjach, może odbyć się poprzez przeżywanie różnorodnych sytuacji i wyrobienie swojego mechanizmu działania lub poprzez… czytanie. Jak to możliwe? Gdy zanurzamy się w fabułę, odbierane informacje, przenoszą nas do świata książki nie tylko w sposób metaforyczny, ale także w sposób dosłowny, ponieważ mózg traktuje je jako nasze przeżycia. Zatem lekturę można uznać za bezpieczniejszą formę uczenia się życia.
Plastyka słowem pisanym
Skąd wziął się nawyk czytania dzieciom od najwcześniejszych etapów rozwoju, kiedy ich rozumienie świata jest jeszcze wątpliwe, a co dopiero pojmowanie słów? Choć budowanie więzi jest zapewne przewodnim motywem tej czynności, to niesie ona ze sobą o wiele więcej korzyści. Zważywszy na plastyczność mózgu, w trakcie rozwoju człowieka, najbardziej podatny jest on już w pierwszych dniach życia. Czytanie rodzi w dziecku kompetencje związane z poszerzaniem słownictwa, umiejętność późniejszego wykorzystywania języka, a także kształtuje paletę emocji, poprzez wsłuchiwanie się w barwę głosu oraz analizowanie mimiki i reakcji osoby czytającej. Pomocą dla dziecka w zrozumieniu odbieranego tekstu może okazać się modulacja głosu oraz dopasowywanie tonu do występującej emocji. Chęć powrotu do zasłyszanych historii jest pewnego rodzaju treningiem sprawności emocjonalnej, który pozwala młodym odkrywcom oswoić się z wewnętrznym światem.
Medytacja literacka
Pierwotne postrzeganie książki i nacechowanie jej negatywnie, jak to czynił Platon, nazywając ją „złudzeniem inteligencji”, popadło w zapomnienie. Wraz z rozwojem kultury czytania oraz wzrostem badań dotyczących wpływu obcowania z literaturą na samopoczucie i samorozwój, czytelnictwo stało się niemalże lekarstwem. Wielokrotnie osoby regularnie czytające, są bardziej rozwinięte emocjonalnie. Miłośnicy książek, stawiając się na miejscu bohatera, odkrywając jego punkt widzenia, stają się bardziej empatyczni i wrażliwi na innych. Oczywiste jest, że literatura wzbogaca słownictwo i elokwencję, co zwiększa naszą pewność siebie, a bycie czytelnikiem czyni nas bardziej atrakcyjnymi dla płci przeciwnej. Ale jaki wpływ ma na zdrowie i samopoczucie? Każda lektura, poprzez swoją złożoność, stawia wyzwanie naszemu mózgowi, trenując jego pamięć oraz zdolności analityczne (jak w przypadku kryminałów), co dwukrotnie zmniejsza ryzyko zachorowania na Alzheimera czy demencję. Czytanie wciągającego dzieła literackiego już po kilku minutach potrafi obniżyć poziom hormonu stresu aż o 70 proc., co czyni je najskuteczniejszą aktywnością w walce z tą przypadłością. Sięganie po literaturę do poduszki, poprawia jakość snu, w przeciwieństwie do światła niebieskiego, emitowanego przez smartfony, które może prowadzić do bezsenności, problemów z koncentracją czy gorszego samopoczucia.
Nie(d)oceniony towarzysz
W pędzie dnia codziennego, czas z książką może stanowić rodzaj relaksu i chwili wytchnienia. Pozbawieni świadomości działań, jakie zachodzą w naszym organizmie podczas zgłębiania fabuły, zapominamy, że lektura to coś więcej niż rozrywka. Książki są jak codzienny rytuał, który odżywia nasz umysł, dostarczając mu inspiracji, doświadczeń, spokoju i wyzwań intelektualnych.
To mały krok dla ciała, wielki dla umysłu!