Zdrowe, gęste i lśniące włosy to marzenie każdej z nas. Używamy więc spersonalizowanych kosmetyków do ich pielęgnacji, a także stosujemy odpowiednią suplementację. Do tego dochodzą jeszcze zabiegi, które mają dodatkowo poprawić ich kondycję. Efekty? Często niezadawalające. Włosy pozostają nadal słabe, matowe i łamliwe. Jak przywrócić im zdrowie, a przy tym wygląd pełen blasku? Podpowiadamy!
Wiele czynników niekorzystnie wpływa na włosy. Stres, dieta uboga w witaminy, choroby, brak snu, ciąża, a nawet zanieczyszczenia środowiska potrafią je osłabić i pozbawić witalności. Jeżeli zauważymy nadmierne wypadnie kosmyków, warto w pierwszej kolejności zrobić badania kontrolne, a następnie udać się do lekarza, który przeprowadzi diagnostykę naszego organizmu. Kiedy znajdziemy już przyczynę rzednięcia czupryny, możemy zastosować odpowiednie dla nas rozwiązanie.
Właściwa dieta
Zacznijmy od właściwej diety. Jesteś tym, co jesz – mówią propagatorzy zdrowego stylu życia. Sięgnijmy więc po produkty bogate w witaminę H (biotynę), która hamuje wypadanie włosów. Znajdziemy ją w szpinaku i marchwi. Z kolei pomidory i nabiał zawierają witaminę A odpowiedzialną za metabolizm komórek włosa. Warto również uzupełnić dietę o składniki z witaminą B, która poprawia ogólny stan naszych pasm i ich grubość (znajdziesz ją w orzechach, fasoli i jajach). Witamina C wspiera produkcję kolagenu. Nie wspominając już o dobroczynnych właściwościach witaminy E, która pobudza ukrwienie skóry, wspomagając tym samym transport składników odżywczych do mieszków włosowych (najczęściej spotykana w tłustych rybach i orzechach).
Inny sposób na porost kosmyków to właściwie dobrane mikroelementy, takie jak żelazo i cynk, które korzystnie wpływają na stan naszej fryzury. Aby ich stężenie w organizmie utrzymywało się na odpowiednim poziomie, należy spożywać czerwone mięso, podroby (np. wątróbka), jaja, kakao, kaszę jaglaną, gryczaną i jęczmienną, a także nabiał, orzechy, brokuły i fasolę szparagową.
Zmiana nawyków
Aby powstrzymać wypadanie włosów, zastanów się najpierw czy nie stylizujesz ich na gorąco? Płukanie zbyt ciepłą wodą też nie jest dobrym pomysłem. Częste farbowanie i używanie silnych kosmetyków do stylizacji to równie kiepskie wybory. A jeżeli dodać do tego ciasne upięcia – mamy gotowy przepis na włosową katastrofę. Zmiana tych nawyków może po pewnym czasie przynieść zaskakujące rezultaty. Daj się przekonać!
Terapia ziołami
Zioła skutecznie radzą sobie w walce z wypadającymi włosami. Napary ze skrzypu polnego, pokrzywy, chmielu, nasturcji, dziurawca zwyczajnego, brzozy czy korzenia łopianu nie zaszkodzą, a z pewnością pomogą. Można je nie tylko pić, ale też płukać nimi skórę głowy. Ważne, aby kurację ziołami stosować przynajmniej dwa tygodnie. W przeciwnym razie nie zobaczymy żadnych efektów.